Podstawy ekonomii (5) (o międzynarodowych dolarach Geary'ego-Khamisa, Quetzalcoatlu i Adamie Małyszu) [post z 20.05.2007]
No bo np. dumni Polacy lubią się porównywać z pracowitymi i bogatymi tego świata; np. z Amerykanami (28129 dolarów "na głowę" w 2000 r.), z Niemcami (18596 dolarów "na głowę" w 2000 r.), z Japończykami (21067 dolarów "na głowę" w 2000 r.). Tymczasem pospolitość skrzeczy... Otóż nasze miejsce jest gdzie indziej. Popatrzmy np. na Polskę i Meksyk i PKB per capita w 1900 i w 2000 roku. Oni startowali od 1366 dolarów i kończyli z 7218 dolarami, a my startowaliśmy od 1536 dolarów i kończylismy z 7215 dolarami. W XX w. Meksykanie najpierw dogonili, a potem przegonili Polaków!
Wychodzi na to, że nasz naturalny punkt odniesienia to raczej Meksyk, a nie Szwecja. Są i nne podobieństwa, np. Światowid i Quetzalcoatl, :). Albo Odra i Rio Grande: oni, Meksykanie, są peryferią jednego z gospodarczych i cywilizacyjnych centrów świata (Kanada i Stany) i my, Polacy, jesteśmy peryferią jednego z gospodarczych i cywilizacyjnych centrów świata (Europa Zachodnia). Na szczęscie zawsze możemy się pocieszyć, że i my i oni jesteśmy "mocnymi średniakami": w XX wieku oni rośli w średnim tempie 1,68% rocznie, my rośliśmy w tempie 1,56% rocznie, a świat rósł w tempie 1,57%... A poza tym Małysz jest przecież Polakiem, :).
5 Comments:
ciekawe jest to że Meksykanie również porównują się raczej do krajów bogatszych niż biedniejszych. wydaje się nawet iż niejednokrotnie jeszcze bardziej niż Polacy...
Ja nie rozumiem tej tabelki. Jak to Polska w 1900. Wtedy nie było Polski, ani Czechosłowacji o ZSRR nie wspomnę. Mimo wszystko ciekawe, a to że my bardziej Ameryka Łacińska niż Europa to już słyszałem dawno :-)
Pozdrawiam,
Do "Anonimowego", który "nie rozumie": tam na dole tabeli jest przypis "A": "Dane dotyczą obecnego terytorium kraju".
Owszem, Małysz jest Polakiem, ale - jak wynika z ustaleń poczynionych w ramach economics of happiness - mimo wszystko Meksykanie są od Polaków szczęśliwsi o tyle mniej więcej, o ile Polacy są szczęśliwsi od mieszkańców Botswany!* Generalnie, nie dziwię się, :).
---------------------
[1]Zob. www.nytimes.com/imagepages/2008/04/16/business/20080416_LEONHARDT_GRAPHIC.html
na portalu "gazeta.pl" z 10 marca 2010 r. znalazłem właśnie arcyciekawy wywiad z prof. Krystyną Iglicką zatytułowany: "stracone pokolenie. najnowsza polska emigracja". (tytuł mówi wszystko). Iglicka pisze m. in.: "Jesteśmy największym eksporterem siły roboczej w Europie. W Amerykach mamy Meksyk (...). Tak, jesteśmy Meksykiem Europy". oczywiście, kiedy czytałem te słowa, nie moglem nie pomyśleć o tym moim starym poście...
Prześlij komentarz
<< Home