Załgane biografie (1)
„Prof. J. Pajestka charakteryzował się wysoką
aktywnością w skali międzynarodowej” (http://www.pte.pl/pliki/1/94/Biogram
Prof. J.P.pdf, dostęp 13 stycznia 2016 r.)
Pamiętam, że wielkie wrażenie swoją
sztuką wywarł na mnie Józef Pajestka (1924−1994), najpierw aspirant w „mincówce”, a potem, a jakże,
szef Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i „Ekonomisty”, myśliwy w
trakcie antysemickiej hecy w Marcu 1968 (cytuję: środowisko naukowe ekonomistów
nie wykazało dostatecznej czujności i wrażliwości na obce wpływy ideologiczne, J. Pajestka, Na nowym etapie postępu, „Życie Gospodarcze”
1968, nr 22).
Już mniejsza o Pajestka twist, który
opisałem w swojej ostatniej książce o Weberze, Langem i peerelowskich „ekonomistach
politycznych” zainteresowanych racjonalnością gospodarowania. Najbardziej zaimponował mi Pajestka, kiedy napisał (i opublikował w „Ekonomiście”!)
artykuł pt. Potrzeba piękna i
przesłanki ekonomiczne jej realizacji („Ekonomista”: 1980, nr 5−6, s.
1137−1150). Wiem, Stalin walczył o pokój. Jednakże nudne, ciężkie, bezradne, tasiemcowato kleiste wywody boleśnie banalnego Pajestki dostarczały mi zawsze sztandarowych przykładów
realnosocjalistycznej nowomowy [cytuję: Nie ulega wątpliwości, że (…) brak poczucia
więzi, solidarności, rozpierzchanie się celów, nie są czynnikami sprzyjającymi
wspólnej celowości]. Nie dziwię się, że talenty Pajestki zwróciły uwagę
m.in. Józefa Nowickiego (vel Jana Rafy) (cytuję: [d]ywagacje J. Pajestki stanowią splot ogólników, truizmów i sloganów).
Kontrast tego wszystkiego z ideałem piękna, za
którego opisywanie śmiało zabrał się Pajestka, zawsze był dla
mnie szokujący.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home