czwartek, kwietnia 19, 2007

Jego ojciec miał na imię Abram

Wczoraj minęła rocznica śmierci Michała Kaleckiego (1899 - 1970), prekursora Keynesa, wielkiego polskiego "prawie noblisty" z ekonomii. O ile wiem, na esgiepisie jest tajna aula (Aula VII?) Jego imienia (sprawdzałem, jeszcze parę dni temu nie było tam nawet złamanej tabliczki...). Myślę sobie, że Polska jest jak Meksyk lub Panama, a nie jak Niemcy lub Szwecja, bo - mimo starań byłego starszego asystenta w Katedrze Ekonomii Politycznej na Wydziale Handlu Zagranicznego SGPiS, :), Jerzego Osiatyńskiego - studenci ekonomii w Polsce częściej wiedzą, kto to jest Michał Wiśniewski, niż kto to jest Michał Kalecki. Sądzę równiez, że życiorys Kaleckiego to bardzo polska historia.

7 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

A ja wiem, kim był Kalecki... Wryło mi się w pamięć to nazwisko u Pana Doktora na wykładzie... i jeszcze bardziej jak uczyłem się z Pańskiej książki do kolokwiów i egzaminu...

1:46 PM  
Blogger zesgiepisu said...

I tak ma być. A jednak - chciałbym się mylić - w Polsce nie ma ani jednej szkoły Jego imienia, ani jednej ulicy, pomnika... Zamiast takich jak Kalecki Polacy ochoczo czczą np. swoje nieudane powstania. Jest jakiś związek między tym, a polskim zacofaniem, polską biedą, masową emigracją Polaków 'za chlebem'...

1:19 AM  
Blogger ragnarok said...

niestety Michał Kalecki zaczął od wydawania swych dzieł po polsku. gdyby nie to, dziś częściej mówilibyśmy o kaleckizmie niżli o keynesizmie :) z tego co wiem, dorobek Kaleckiego jest uznawany za filar postkeynesizmu przez samych przedstawicieli tego nurtu, do którego należała wszakże sama Joan Robinson

3:29 PM  
Anonymous Anonimowy said...

ciekawe to wspomnienie...bardzo ciekawe....

11:22 PM  
Blogger zesgiepisu said...

do "anonimowego"
"ciekawe"? nie jestem przekonany, że to jest najwłaściwsze słowo. "ciekawa" może być budowa narządów wewnętrznych osy; albo wykrój ust koleżanki z sąsiedniej ławki. kiedy trzech glanuje przechodnia w bramie, to nie jest "ciekawe"...

11:07 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Przemilczając różnego rodzaju literówki, których to w tekście z zapodanego przez doktora linku jest co bez liku chciałbym się dowiedzieć co znaczy "100-letnia rocznica"? Bo skoro już, jak powszechnie zresztą chyba wiadomo, w naszej "czerwonej oberży" nie ma dość polskich naukowców i musi się wypowiadać niejaki Műller to niech on chociaż pisze po polsku! A tak precz z keynesizmem i odpałami od niego!

12:11 AM  
Blogger zesgiepisu said...

tym razem, w imię prawdy i różnorodności, może być, że niepotrzebnie, nacisnąłem "publish", pozwalając zaistnieć "luisowi iv". w przyszłości będę kasował napastliwe, anonimowe posty podszyte dogmatyzmem, irracjonalizmem, nacjonalizmem, rasizmem itd.,itp. sio!

10:25 AM  

Prześlij komentarz

<< Home