Polskie uniwersytety (1)
Profesor do młodych, wykształconych bezrobotnych:
Zostaliście oszukani
Jan Stanek*
2012-04-28, ostatnia aktualizacja 2012-04-28 19:01
Fragmenty listu otwartego, za: http://wyborcza.pl/1,76842,11633916,Profesor_do_mlodych__
wyksztalconych_bezrobotnych_.html#ixzz1u48fvQ9Q
wyksztalconych_bezrobotnych_.html#ixzz1u48fvQ9Q
„Czuję się w obowiązku zwierzyć się Wam z
bardzo przykrej tajemnicy. Nie jesteście - większość z Was - dobrze
wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje. Zostaliście oszukani najpierw przez
nauczycieli, a potem przez wykładowców. To oni, a przynajmniej wielu z nich,
bezpodstawnie wypisali Wam świadectwa, zaliczyli egzaminy i wydali dyplomy -
czasami nawet po kilka. Następnie chcący Wam się przypodobać politycy wmówili
Wam i Waszym rodzicom, że dyplom jest tożsamy z posiadaniem wiedzy i
umiejętności.
Dlaczego tak się stało?
Otóż pracownicy dydaktyczni są płaceni od liczby wydanych dyplomów, a nie od
jakości przekazanej wiedzy. Mało tego, rzetelne wypełnianie obowiązków
dydaktycznych nieuchronnie prowadzi do zawodowej klęski. Ocenia się, że na
uniwersytecie pracownicy naukowo-dydaktyczni powinni 70 proc. czasu poświęcać
dydaktyce. Jednak awans zawodowy zależy wyłącznie od osiągnięć naukowych,
mierzonych liczbą publikacji. W rezultacie naukowcy z szafarzy wiedzy stali się
handlarzami marzeń. (...)
Ale czy przypadkiem nie jest tak, że zostaliście oszukani, bo
chcieliście być oszukani? Czy przyszliście na studia po to, aby zdobyć wiedzę i
umiejętności, czy aby uzyskać dyplom? Czy wspieraliście wymagających
nauczycieli, czy zwalczaliście plagiaty, czy chodziliście na wykłady, czy nie
odpisywaliście (lub dawali odpisywać) na egzaminach? Teraz jesteście oburzeni,
bo uważacie, że należy się Wam praca. Pracy jest wiele, ale nie ma ludzi
potrafiących ją wykonać.
Nie liczcie, że tę sytuację zmienią naukowcy lub politycy.
Profesorowie na ogół mają się dobrze, ratunek na uzdrowienie polskiej edukacji
widzą głównie w podniesieniu płac. Politycy ewentualnie powołają specjalne
komisje, które opracują programy naprawcze do roku 2050”.
Jan Stanek jest profesorem w Zakładzie Fizyki Medycznej Instytutu Fizyki
Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
1 Comments:
Na SGH w ten mit wierzy się niezwykle mocno. I tylko niektórym (wierzę w to) jak mi, przypomina się Pana odpowiedź na pytanie: "Jaką radę dałby Pan studentom? Pielęgnujcie Państwo mięśnie nóg."
Czułem w tym przeszywająca diagnozę, że za pracą będzie trzeba się naganiać, jeśli będzie tak jak jest.
Prześlij komentarz
<< Home