czwartek, lipca 12, 2007

Gwałt?

"Jak przejawia się w praktyce tak zwana miłość bliźniego? Ulituje się pan nad ofiarą wypadku i pomoże jej. Ale jeśli stanie pan wobec dziesięciu tysiecy ofiar naraz, nie ogarnie pan wszystkich litością. Współczucie jest mało pojemne i mało rozciągliwe. Dobre, dopóki w grę wchodzą jednostki - bezradne, kiedy pojawia się masa. A właśnie rozwój technologii rozsadza wam moralność coraz skuteczniej. Aura odpowiedzialności etycznej obejmuje ledwo pierwsze człony łańcucha przyczyn i skutków - człony bardzo nieliczne. Ten, kto uruchamia proces, nie czuje się wcale odpowiedzialny za jego dalekie konsekwencje.
- Bomba atomowa?
- O, to tylko jedna z tysięcy spraw. W sferze zjawisk moralnych jesteście może najśmieszniejsi."
*
Kiedy czytam te słowa Mistrza, dzieje się naraz kilka rzeczy: Myślę o stanie wojennym i tych, którzy "spowodowali stan zagrożenia powszechnego", np. w kopalni "Wujek", wiec - jak wielu sądzi - trzeba ich skazać. Myślę o przyczynowości w makroekonomii (zob. np. K. D. Hoover, Causality in Macroeconomics, Cambridge University Press, 2001, :)), o polskich przemianach po 1990 r. i o - jak wielu sądzi - należnych ich twórcom Noblach. Mam także przed oczami dwa wykresy.[1]
Wykres 1
Skuteczne zamachy samobójcze (---------, w osobach) a liczba bezrobotnych (_______, w tys. osób) w Polsce, 1990-2003

Wykres 2
Nieskuteczne zamachy samobójcze (_______, w osobach) w Polsce, 1970-2003

Czy w kontekście tych myśli o BRAKU KONSEKWENCJI W ETYCE i o ODPOWIEDZIALNOŚCI EKONOMISTY argument: "nie wiadomo, co stałoby się, jeśliby po 1989 r. polityka gospodarcza w Polsce potoczyła się innym torem" załatwia sprawę? Sądzę, że nie. Moim zdaniem jego autorzy są niczym gwałciciel, który parę lat po gwałcie usprawiedliwia się, mówiąc, że "...przecież ona mogłaby w tym czasie wpaść pod samochód". Nie akceptuję również argumentu, którym uraczył mnie ostatnio zaprzyjaźniony dziennikarz; otóż T. (mam nadzieję, że dobrze go zrozumiałem) jest - jak wielu innych - zdania, że "ci nieudacznicy są sami sobie winni".
-----------------
[1] Wykres 1 wziąłem ze studium przypadku: B. Czarny, A. Kurowska, Horror Oeconomicus, czyli prywatne koszty bezrobocia w Polsce, Warszawa 2004 <http://www.podstawyekonomii.maze.pl/casestudy/casestudy_r13_2.doc> (zob. także ANEKS do tego studium). Wykres 2 pochodzi z pracy magisterskiej Ani Kurowskiej, którą to pracą starałem się opiekować (zob. A. Kurowska, Związek między bezrobociem i zamachami samobójczymi, UW, Warszawa 2004).