piątek, maja 02, 2008

Osiatyński w „Polityce” o podatku liniowym

W „Polityce z 16 kwietnia 2008 r. w bardzo ciekawej rozmowie z Jackiem Żakowskim o podatku liniowym Jerzy Osiatyński deklaruje się jako przeciwnik podatku liniowego. Osiatyński zwraca uwagę, że nawet jeśli bogaci mają wyższą skłonność do oszczędzania niż biedni i podatek liniowy, zostawiając im więcej pieniędzy, przyczyni się do zwiększenia masy oszczędności w Polsce, to nie ma żadnej gwarancji, że spowoduje to zwiększenie inwestycji. Cytowane przez Osiatyńskiego dane statystyczne zaprzeczają takiej opinii. Pewne jest natomiast, że w takiej sytuacji w krótkim okresie zmaleje popyt w gospodarce, co oznacza wzrost bezrobocia i spadek poziomu życia.
*
Żakowski: „A Polska ma podatki zbyt niskie czy zbyt wysokie?”.
Osiatyński: „Dystrybucja dochodu narodowego przez podatki i składki obciążające płace jest stosunkowo niska w porównaniu z innymi krajami OECD. Polskim problemem jest nie wysoki fiskalizm, ale fatalna struktura wydatków publicznych – głównie „sztywnych”, będących skutkiem zbyt niskiej aktywnosci zawodowej Polaków. Przez to wciąż brakuje pieniędzy na rozwój, edukację i naukę, infrastrukturę, które decydują o szansach trwałego rozwoju.”
Żakowski: „Jeżeli tak jest i podatek liniowy niewiele daje, to czemu kolejne kraje jednak go wprowadzają i czemu także w Polsce jest taki popularny?”
Osiatyński: „Myślę, że w krajach takich jak Polska jest to kwestia mody napędzanej przez ludzi, których obciążenia fiskalne przy podatku liniowym niewatpliwie się zmniejszą. Ale z punktu widzenia oddziaływania podatku liniowego na gospodarkę, im więcej mamy empirycznych danych o skutkach jego wprowadzenia, tym mniej za nim przemawia”.
*
W zasadzie nic dodać, nic ująć... Może tylko to: otóż, sądzę, że wielu ludzi nie lubi sytuacji, w których jedyną drogą do celu okazuje się dobra organizacja zbiorowej pracy i żmudny, wieloletni wysiłek. Wolą proste „jednoczynnikowe” wyjaśnienia i rozwiązania: „Niemcy są bogaci, bo mieli plan Marshalla” (a nie dlatego, że są lepiej zorganizowani i wydajniej od nas pracują). Albo: "Temu wszystkiemu winni są Żydzi!". Krótko mówiąc, „Trzeba tylko wiedzieć, który klawisz nacisnąć!”, i „Będzie dobrze”, :).