Podstawy ekonomii (3) (o Stanach i Szwecji)
Obraz zmienia się, kiedy zabieramy się za „sprawiedliwość”, czyli podział dochodów, majątku, szans na „dobre życie” itp. Co prawda przeciętna długookresowa stopa bezrobocia w Szwecji i w Stanach wynosiła - odpowiednio - 5,5% i 5,7% (lata 1985-2005) [2]. Ale już współczynniki Giniego dla Szwecji i Stanów Zjednoczonych na przełomie XX w. i XXI w. były równe – odpowiednio –0,25 i 0,37 (w Stanach o połowę więcej!).[3] A zatem pod względem „sprawiedliwości” Szwedzi biją Amerykanów na głowę! Co to znaczy "w praktyce"? No np. to, że stopa względnego ubóstwa w Szwecji w 2000 r. wynosiła 3,6%, a w Stanach 10,7%, z wszystkimi tego skutkami dla "równosci szans" i ludzkiego cierpienia.[4]
Dla pewności sięgnąłem jeszcze po dane o poziomie Human Development Index w Szwecji i w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że np. w 2004 r. Szwecja zajmowała 2. miejsce na świecie, a Stany 8. miejsce na świecie.[5] (Jak wiadomo, HDI mierzy "ogólną szczęśliwość” społeczeństwa, bo jest średnią ważoną cząstkowych mierników zdrowia, mądrości i bogactwa, czyli średniej oczekiwanej długości życia (ang. life expectancy), wykształcenia i PKB per capita, :))...
No ale przecież Stany są bardziej „dynamiczne”, "oferują większe możliwości", "rozmach", itd., itp.?! Otóż, wbrew stereotypom, to kraje skandynawskie, w tym właśnie Szwecja, są bardziej innowacyjne niż Stany.[6] W dodatku - zdaje się - nie każdemu amerykański "rozmach" pasuje. Jak wiadomo, ekonomiści eksperymentalni grą "w ultimatum" [7] i podobnymi sposobami zdają się wykazywać, że tylko białym, młodym i zdrowym mężczyznom zależy na tym "rozmachu" (w trakcie eksperymentów to oni okazują się "liberałami"); a już ich kobiety są "socjalistkami" i zdecydowanie bardziej cenią sobie równość, bezpieczeństwo itp.[8]. (Punkt siedzenia określa punkt widzenia, :)?). A skoro już o „dynamice”, „możliwościach” i „rozmachu” mowa, do myślenia daje np., że na 100 000 mieszkańców w Szwecji przypada 78 więźniów, a w Stanach 724 więźniów.[9] A jednak o szkolną masakrę nadal daleko łatwiej w Nowym Jorku, niż w Sztokholmie.
Tak czy owak: warto przyglądać się gospodarkom Szwecji i Stanów Zjednoczonych. Warto, zwłaszcza jak się jest Polakiem, którego w 1989 r. nie pytali, czy Szwecja, czy Stany, czy może Kolumbia, :), tylko mu zafundowali transformacyjną traumę, o której - nota bene - jest post pt. "Który skrzywdziłeś człowieka prostego..."??? (zob. parę postów poniżej)...
-----------------
[1] http://www.ggdc.net/maddison/
[2] Dane OECD.
[3] Smeeding T.M. [2004] Public Policy and Economic Inequality: The United States in Comparative Perspective, Luxemburg Income Study Working Paper Series nr 367, luty. Pamiętasz jeszcze zimowe zajęcia o państwie, podziale dochodów i miarę nierównosci dochodów nazywaną współczynnikiem Giniego?
[4]Scruggs L., Allan J. P., "The Material Consequences of Welfare States: Benefit Generosity and Absolute Poverty in 16 OECD Countries," Luxembourg Income Study Working Paper Series, nr 409, kwiecień 2005, Tabela 1. Względne ubóstwo oznacza dochód mniejszy od 40% mediany dochodu do dyspozycji.(Mediana to liczba środkowa w zbiorze liczb. Połowa liczb jest od niej większa, a połowa mniejsza. Mediana bywa uznawana za lepszą od średniej arytmetycznej miarę wartosci przeciętnej, jeśli niektóre liczby w zbiorze bardzo różnią się od innych, co deformuje średnią).
[5] http://www.answers.com/topic/Human%20Development%20Index
[6] Zob. np. Compendium of Patent Statistics 2006, OECD i dotyczące różnych krajów „znormalizowane” dane o liczbie patentów (ang. triadic patent families), przypadających na miliard dolarów amerykańskich PKB lub na milion mieszkańcow.
[7] Pierwszy gracz proponuje konkretny podział dzielonej kwoty (np. dla mnie 99%, dla Ciebie 1%...). Partner może przyjąć tę propozycję (wtedy kwota zostaje rozdzielona zgodnie z „ultimatum” pierwszego gracza) lub ją odrzucić (pieniądze przepadają!). Eksperymenty pokazują, że - wbrew naiwnemu streotypowi homo economicus – ludzie nie są egoistami, lecz pragną „sprawiedliwości”, bo – grając w ultimatum” – rzadko proponują skrajnie nierówny podział i często „karają” egoistów odrzuceniem ich propozycji...
[8] Zob. np.: Andreoni, J., Vesterlund, L. [2001] Which is the fair sex? Gender differences in altruism, “Quarterly Journal of Economics”, nr 116.
[9] International Centre for Prison Studies (2006).