czwartek, sierpnia 22, 2013

Kilonia, Brus, Świaniewicz, Arystoteles (III)

Myślę też o złożoności spraw społecznych i o upływie czasu. Włodzimierz Brus był promotorem pracy doktorskiej Edwarda Łukawera (1920−2007), Edward Łukawer recenzował mój doktorat dla Polskiego Wydawnictwa Naukowego, ja piszę oto o Brusie (i o Świaniewiczu) i zastanawiam się, kto ponosi odpowiedzialność za sfałszowanie moich ekonomicznych studiów w esgiepisie w końcówce lat 70. XX wieku. Brus? No bo przecież nie Świaniewicz? A Rektorzy esgiepisu – portrety wiszą w Auli Spadochronowej – za dobrą kasę swoimi nazwiskami firmujący całe to przedsięwzięcie (np. Oskar Lange, podobno bardzo bierny rektor esgiepisu w latach 50., który też ma swój artykuł w The New Palgrave Dictionary of Economics)? Może to ci rektorzy? Hm. A może nikt nie ponosi odpowiedzialności, poza mną, bo to ja w końcu, nie Brus ani Lange, byłem za głupi, żeby wyczuć, że chłopaki się poprzebierały za profesorów, a z Akademii zrobiły teatr i swoje żerowisko? Mniejsza, chyba ma rację Arystoteles, kiedy pisze, że nie należy uczyć etyki młodych ludzi (np. takich jak studenci esgiepisu), bo młodzi ludzie nie mają życiowego doświadczenia, więc są zbyt głupi, żeby zrozumieć etykę. 

Kilonia, Brus, Świaniewicz, Arystoteles (II)

Myślę, że to paradoksalne. Oto w 2008 r., po tylu latach, na stronach The New Palgrave Dictionary of Economics spotkali się na moich oczach dwaj polscy ekonomiści o tak różnych życiorysach: Włodzimierz Brus i Stanisław Świaniewicz. A jednak coś ich łączy: np. obaj w latach 40. XX w. pisali o Katyniu. Przedwojenny profesor ekonomii Świaniewicz (1899−1997), ostatni ocalały świadek Katynia, pisał o Katyniu, żeby Polacy wiedzieli i żeby nie zapomnieli, a oficer polityczny Głównego Zarządu Ludowego Wojska Polskiego magister Brus pisał o Katyniu, żeby Polacy myśleli, że mordu w Katyniu dokonali Niemcy, a nie Rosjanie[A]. W krótkim okresie wygrał chyba Brus, np. dlatego, że żony Świaniewicz nie widział przez 18 lat, bo dopiero wtedy koledzy Brusa z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pozwolili jej wyjechać z Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i dołączyć do męża w Wielkiej Brytanii. Upodabnia Świaniewicza do Brusa i to, że po 1990 r. ani Świaniewicz ani Brus nie powrócił na stałe do Polski. Myślę, że Brus bał się wrócić. A Staniewicz, który tylko raz odwiedził kraj, dla którego wiele razy ryzykował życie? Dlaczego nie powrócił do Polski Stanisław Świaniewicz? Może po prostu nie podobała mu się ta nowa Polska, w której historię polskiej ekonomii napisali doktoranci magistra Brusa tak, żeby dla niego, profesora Świaniewicza zabrakło w niej miejsca? W każdym razie obaj – zapewne z zupełnie innych powodów – żyli do końca w Wielkiej Brytanii. Myślę, że prawie nikt w Polsce nie zna obu tych nazwisk, a już na pewno nie zna ich wielu studentów esgiepisu. CDN.
----

[A] W. Brus, Urojenia a rzeczywistość. Prawda o ZSRR. Wydawnictwo Głównego Zarządu Polityczno-Wychowawczego Wojska Polskiego. Biblioteczka Żołnierza, nr 27, Warszawa 1945, s. 61.

Kilonia, Brus, Świaniewicz, Arystoteles (I)

Trwa moja tegoroczna wycieczka do Krainy Historii Polskiej Ekonomii.
*
Summa Economica, The New Palgrave Dictionary of Economics  (www.dictionaryofeconomics.com) zawiera tylko 4 hasła w całości poświęcone polskim ekonomistom. Dotyczą: Michała Kaleckiego (1899−1970), Oskara Langego (1904−1965), Róży Luksemburg (1871−1919), Władysława Zawadzkiego (1885−1939). Jednym z bardzo nielicznych polskich ekonomistów, których zauważają autorzy The New Palgrave Dictionary of Economics, jest również specjalista od postępu społecznego Włodzimierz Brus (1921−2007). Jednakże jeszcze bardziej od Brusa zainteresował mnie Stanisław Świaniewicz (1899−1997), autor hasła o swoim nauczycielu ekonomii Władysławie Zawadzkim. To jest link do życiorysu Świaniewicza ("Ze względu na dobro bliskich zeznania przed powołaną we wrześniu 1951 (...) komisją Kongresu USA do zbadania zbrodni katyńskiej składał występując w masce"): www.pl.wikipedia.org/wiki/Stanisław_Swianiewicz CDN.