piątek, maja 27, 2011

Archiwum?

Jest wiele tekstów, dotyczących historii polskiej ekonomii po 2. wojnie światowej, które - jak myślę - zasługują na spopularyzowanie. (Jeśli masz tekst, o którym sądzisz, że jest ważny i ciekawy, i którym chciałbyś się podzielić z innymi, proszę o wiadomość. Ja mam skaner, mam też ten, ulokowany na dobrym serwerze daleko stąd, blog i - sporo zainteresowanych ekonomią Czytelników). 
*
U schyłku lat 80. XX w. w jednej z sal gmachu "A" Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie promotor Józef Nowicki, przywołał swojego doktoranta, Bogusława Czarnego i powiedział coś w tym rodzaju: "Hm, słuchaj Czarny, ja niedługo umrę, a ty..., no, bierz. Pewnie i tak nie przeczytasz, ale weź". I dał mi tę dziwną "książkę"[A], przypominającą wydawane wtedy masowo broszury z "drugiego obiegu", którymi z Tomkiem Opoką i innymi przyjaciółmi-kulawiakami zaczytywaliśmy się w akademiku "na Sabinkach".
.*
To był schyłek peerelu, pamiętam, że o polityce wypowiadał się coraz bardziej radykalnie, coraz częściej publicznie mówił "kurwa" i dawał do zrozumienia, że gardzi. Może uznał, że jest stary, że nie ma nic do stracenia, i chciał (choćby nawet pod pseudonimem!) dać świadectwo Prawdzie (choćby na sam koniec!), jak przystoi magistrowi niesfałszowanej, bo przedwojennej, Szkoły Głównej Handlowej?
----------------------------
[A] Jan Rafa, Myśl ekonomiczna III Rzeczypospolitej (do 1985 roku), Warszawa 1988, 298 stron.  

Piąte wydanie Makroekonomii Burdy i Wyplosza (3)

Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne zamówiło tłumaczenie 5. wydania popularnego podręcznika Michaela Burdy i Charlesa Wyplosza pt. Macroeconomics. A European Text (Oxford University Press, New York 2009). No to tłumaczę.
*
Jak wiadomo, na początku XX wieku banki centralne rozpoczęły emisję pieniądza papierowego i monet, które nie miały pokrycia w żadnym metalu szlachetnym. Taki, pozbawiony samoistnej wartości pieniądz, który jest legalnym środkiem płatniczym wyłącznie na mocy decyzji państwa, nazywa się w podręcznikach ekonomii terminem fiat money. Wielu czytelników łamie sobie głowę, co to znaczy.
*
"Fiat” znaczy po łacinie „niech się stanie”. „Money” znaczy po angielsku „pieniądz”. Termin „fiat money” znaczy zatem: „niech się stanie pieniądz”. To jest parafraza łacińskiego zdania „fiat lux” (pol. „niech się stanie światłość”) z Biblii, z pierwszej księgi Pięcioksiągu Mojżeszowego, czyli z Księgi Rodzaju (gr. genesis), która – jak wiadomo - obejmuje m. in. biblijną kosmogonię).
*
Cytuję za Biblią Tysiąclecia: „Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: Niechaj się stanie światłość! I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.”
*
Niech się stanie pieniądz! :).

sobota, maja 14, 2011

Zaprosili mnie do Finlandii (1)

Zaprosili mnie i mój referat (The Debate on the Nature of Welfare Economics in the Contemporary Methodology of Economics) do Finlandii na konferencję International Network for Economic Method (INEM). Konferencja odbywa się na University of Helsinki w dniach 1-3 września 2011 roku. No to chyba pojadę, :).